8/02/2017

8/02/2017

Podsumowanie lipca

Nie wiem, jak Wam, ale mi lipiec minął zaskakująco szybko. Jeszcze prawie w połowie miesiąca walczyłam z pracą na studia (opłaciło się) i martwiłam się, czy przeczytam cokolwiek. I co? Przeczytałam 6 książek. Do końca nie wiem, jak to się stało, ale udało się - w końcu przeczytałam więcej niż 4 i to bez lektur na studia. Zła passa została przerwana, głównie za sprawą ciekawych tytułów. 

Udało mi się, w końcu, pożegnać "Stulatka, który wyskoczył przez okno i zniknął". Później brak weny do czytania przerwało "W Dolinie Muminków" (recenzja), ale jeszcze bardziej napędziła mnie moja pierwsza blogerska współpraca i zabawna książka, którą i bez tego niebawem bym zamówiła - mowa o "Świnia ryje w sieci, czyli z pamiętnika hejtera" (recenzja). Do tego doszedł "Niedokończony eliksir nieśmiertelności", który od dawna miałam w planach, a zaraz po nim również coś zaplanowanego - "Dlaczego nikt nie wspomina psów z Titanica?". Miesiąc zwieńczyłam moim ulubieńcem, czyli Bukowskim, tym razem w "Kłopoty to męska specjalność". Po drodze przeczytałam też lipcowy "Teraz Rock". Wszystko to dało 1734 strony

Znów udało mi się obejrzeć kilka filmów, jednak mylą mi się one już z czerwcem, którego podsumowania na blogu nie było, bo... nie przeczytałam żadnej książki - niestety, pewne sprawy wymagały mojej całkowitej uwagi. Na pewno w końcu udało mi się obejrzeć coś z listy filmów do obejrzenia (chociażby "Witaj w klubie" i "Tam, gdzie mieszkają dzikie stwory").

W połowie lipca wróciłam na bloga i zdążyłam opublikować zaledwie cztery posty. Oprócz powyższych recenzji pojawiła się też i trzecia - tym razem zbiory reportaży Justyny Kopińkiej "Polska odwraca oczy" (tutaj), a także nowości na stosie (tutaj). Zaległe recenzje, czyli recenzje wspominanych książek, zapewne pojawią się niebawem. 

Życzę Wam miłego i zaczytanego sierpnia. Mój już tak zaczytany może nie być - podjęłam właśnie nową pracę i klimatyzacja tam pochłonie ze mnie mnóstwo energii, ale spróbujemy pobić lipiec. A jeśli ktoś wybiera się na Woodstock lub Targi Książki w Krakowie, niech koniecznie da znać! Ja będę i tu, i tu.



18 komentarzy:

  1. U mnie w lipcu też miało być ciężko z czytaniem a dałam radę :) Oby w sierpniu czasu na czytanie też było sporo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję, że będzie więcej czasu, no ale...

      Usuń
  2. Lipiec minął bardzo szybko. Bukowskiego w końcu muszę przeczytać. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. 6 książek to całkiem dobry wynik :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak wrażenia po obejrzeniu "Witaj w klubie"?

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz znacznie lepszy wynik niż ja. Chociaż czasu sporo, bo wciąż szukam tej wymarzonej pracy, to jakoś na czytanie wciąż go brakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, znajdowanie pracy wymaga mnóstwa czasu. Ja już mam chwilowy problem z głowy.

      Usuń
  6. Nie czytałam żadnej z wymienionych przez ciebie książek, ale gratuluję wyniku :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  7. Super kochana, ja nadal stoję w tym samym miejscu. Nadal 4 książki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobrze! Ważne, że nie masz tendencji spadkowej ;)

      Usuń

Copyright © Satukirja , Blogger