5/31/2017

5/31/2017

Podsumowanie maja

Kończy się maj, a ja obiecałam, że uporam się w tym miesiącu ze wszystkimi obowiązkami, a przy tym przeczytam chociaż trzy książki. Z jednego udało mi się wywiązać, z drugiego nie - zgadnijcie z którego. 

Maj kończę z zadowalającym wynikiem. Przeczytałam 4 książki - jedną na studia i trzy czytajki, choć nie mogę oprzeć się wrażeniu, że gdzieś zgubiłam jedną książkę. Ups? Nie, to raczej niemożliwe. Tak czy inaczej, dopiero w połowie miesiąca udało mi się przeczytać zaległe i okropne "Piątkowe noce wampirów" (recenzja). Odbiłam to sobie przepięknym przykładem fińskiej literatury, czyli "Ćmą" (recenzja), a na deser zostawiłam reportaż "Polska odwraca oczy" (recenzja będzie, jak będzie, czyli jak ją napiszę - a zrobię to zapewne w ciągu tygodnia). Spokojnie zdążyłabym przeczytać jeszcze jedną czytajkę, ale miałam wyrzuty sumienia, że się nie uczę. 

Moje sumienie uspokoiło się tym, że doczytałam do końca "Psychologię konsumenta" Katarzyny Stasiuk i Dominiki Maison. To chyba najciekawsza książka naukowa na świecie. Zazwyczaj za podręczniki akademickie płaci się krocie, a wydanie pozostawia wiele do życzenia. W tym przypadku zapłaciłam niewiele (nawet zwykła książka z taką ilością stron i w takim formacie kosztowałaby porównywalnie tyle samo), a dostałam świetnej jakości wydanie - nie dość, że ilustracje są w kolorze, to PWN pofatygowało się i użyło kolorowych napisów i kolorowych ramek. Zawsze narzekam, że książki do nauki psychologii nie ułatwiają uczenia się, a tutaj proszę, już coś. 

Wisienką na torcie w tym miesiącu był czerwcowy "Teraz rock", kupiony w zasadzie tylko dlatego, że potrzebowałam artykułu w nim zawartego do pracy. Naszła mnie jednak refleksja, dlaczego nie kupuję go na bieżąco. Czas to zmienić. Wszystkie lektury dały mi ogólnie wynik 1560 stron, co najgorszym wynikiem nie jest, ale już szykuję się na wakacje i wynik ponad 3000 stron. 

Udało mi się też obejrzeć 16 filmów. Większość znów z poza mojej listy "do obejrzenia", ale tak to jest, kiedy filmy ogląda się rodzinnie (a gust rodziny jest odmienny od mojego). "Hiszpanka" była na tej liście, ale nie spodziewałam się zbyt wiele i zbyt wiele nie dostałam, choć ciekawie było popatrzeć na znajome miasto w takim wydaniu. Pozytywnie zaskoczyło mnie natomiast "Światło latarni". W końcu udało mi się obejrzeć, a nawet napisać recenzję"On wrócił". Do pracy badawczej obejrzałam dwa filmy "Artefakt" oraz "Sugar Man"- i o nich planuję napisać coś więcej, znów coś na wzór recenzji. Filmowy miesiąc zakończyłam porywając trzyletnią kuzynkę do kina na "Smerfy. Poszukiwacze zaginionej wioski". Oprócz tego na liście obejrzanych filmów znajdują się: "Dobór naturalny", "Wykolejony", "Outlander", "Szubienica", "Widzę, widzę", "Bezpieczna przystajń", "Zanim się pojawiłeś", "Niespełnione obietnice", "Love, Rosie" i "Poltergeist". 

Na blogu pojawiło się jedynie 10 postów, co jak na mnie jest liczbą wyjątkowo małą. Opublikowałam pięć recenzji ("Ćma""Piątkowe noce wampirów""Obietnica krwi""Niektóre dziewczyny gryzą" i "Słoneczne miasto"), jedną recenzję filmu ("On wrócił"), dwa podsumowania (to i podsumowanie kwietnia), jedne nowości na stosie oraz dwa muzyczne przekładańce (tutaj i tutaj). 

Z maja jestem względnie zadowolona. Obawiam się jednak, że w czerwcu będzie mnie tu jeszcze mniej z racji natłoku na studiach. Nie bijcie mnie za to - wszystko odpracuję w lipcu, sierpniu oraz wrześniu. Wam tymczasem życzę zaczytanego czerwca!



14 komentarzy:

  1. Gratuluję wyników. U mnie w maju słabo było z czytaniem ;/

    Pozdrawiam Agaa :)
    https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Zakładam, że czerwiec był lepszy.

      Usuń
  2. Ale lecisz z filmami :) Cały czas mam nadzieję, że zabiorę się za oglądanie, ale jak przyjdzie co do czego to zawsze wybieram coś innego. A obejrzałoby się coś czasem, obejrzało...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, ostatnio łatwiej usiąść mi do filmu niż do książki. ;)

      Usuń
  3. Świetny wynik! Gratuluję :) U mnie niestety jest bardzo skąpy... Mam nadzieję, że w czerwcu będzie lepiej.

    Pozdrawiam serdecznie i życzę zaczytanego czerwca ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję! Czekam na "Polska odwraca oczy", bo na nie zrobiła ogromne wrażenie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha, ja mam problem w drugą stronę, czytam, ale postów na blog to już mi się nie chce pisać :-) Życzę udanego czerwca :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciii, bo leżą na stosie 4 książki do napisania recenzji :D

      Usuń
  6. Gratuluję wyniku i życzę czasu w czerwcu na chwilę relaksu i dobrą lekturę ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Satukirja , Blogger